02.04.2019


02 kwietnia 2019, 09:53

Czy można kogoś kochać za bardzo?

Nigdy nikomu nie powiedziałam że kocham. W domu rodzinnym nigdy nie wyznawało sie uczuć otwarcie bez powodu. Moja rodzina była w rozsypce, po śmierci dziadków wszyscy przestali się spotykać, czasem od święta do siebie dzwoniąc. Unikając się w sklepie i na ulicy. A ja tak bardzo potrzebowałam kontaktu, tak bardzo pragnęłam mieć dużą kochająca rodzinę. Przerażona, że jestem z tym sama, że tylko ja chcę, nic z tym nie zrobiłam i nie robię nadal. Nie wiem jak.
Wiele razy chciałam powiedzieć mu że go kocham, ale nie potrafiłam. Próbowałam, ale nie było idealnej okazji. Bo gdzie pierwszy raz powiedzieć, w drodze do mięsnego, czy przy świadkach? .... Magia by znikła....a ja marzyłam o magii. Wiele razy chciałam, szukałam okazji. Szukałam i nie było tego idealnego momentu. Panicznie bałam się odrzucenia, że mi powie że on tego samego nie czuję. Kiedyś słyszałam od niego jak nie byliśmy razem "ja się nigdy nie zakocham", pytałam dlaczego odpowiadał że "nie i już, że się nie nadaje, że nigdy nie będzie miał żony bo on się nie nadaje". A ja wierzyłam, że to tylko takie gadanie niedojrzałego człowieka. Że dorośnie i zmieni zdanie, jak wszyscy faceci. Każdy się nadaje, tylko trzeba się nie bać, chcieć i się odważyć.
Panicznie się bałam, że jak powiem co czuje to mnie odrzuci. Odrzuci moje uczucia, odrzuci mnie. Więc trzymałam w sobie. Trzymałam, tłamsiłam i kochałam coraz mocniej. Nie potrafiłam podjąć kroku na przód z obawy zniszczenia wszystkiego, że wystraszę, że zamknę go w sobie, że mój świat zniknie.

Teraz już wiem, że trzeba mówić, nie wolno chować swoich uczuć, nie wolno ich nie wypowiadać. Trzeba o nich mówić głośno, trzeba o nich rozmawiać. Nawet w kolejce do mięsnego. Nie potrzebna jest dodatkowa magia. Bo samą magią jest miłość, a słowa kocham Cię tylko wypowiedzianym zaklęciem.
Ja żałuję że nie mówiłam. Żałuję że trzymałam wszystko w sobie. Żałuję, że się nie odważyłam. PRZEPRASZAM.